Kierowca, który dwa lata temu doprowadził w Zaborówcu do tragicznego wypadku, w którym zginęło dwóch drogowców, spędzi w więzieniu 12 lat. Prokuratura Rejonowa w Lesznie wygrała apelację od pierwszego wyroku, skazującego mężczyznę na ponad 8 lat więzienia. Wyrok jest już prawomocny.
Do tragicznego wypadku w Zaborówcu doszło 8 października 2020 roku. W grupę pracowników Zarządu Dróg Powiatowych w Lesznie remontujących chodnik wjechał samochód dostawczy, dwóch drogowców zginęło na miejscu. Kierowca busa był trzeźwy, jednak pobrano mu także krew do badań toksykologicznych – jak się okazało był pod wpływem narkotyków. 40-letni mieszkaniec powiatu wschowskiego trafił do aresztu.
W lutym tego roku Sąd Rejonowy w Lesznie uznał kierowcę winnym dwóch przestępstw: spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem środków odurzających oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem tych środków i wymierzył mu łączną karę 8 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności.
Prokuratura Rejonowa w Lesznie domagała się wyższej kary: 12 lat więzienia. Dlatego złożyła apelację, która właśnie została rozpatrzona. Od wyroku odwołała się też obrona oskarżonego oraz pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych.
–Sąd Okręgowy w Poznaniu podzielił naszą argumentację i wymierzył wyższą karę – powiedział Radiu Elka Przemysław Grześkowiak, szef prokuratury – za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oskarżony został skazany na 11,5 roku pozbawienia wolności, zaś za oba czyny otrzymał łącznie 12 lat więzienia. Wyrok jest już prawomocny.
Dodać należy, że to właściwie najsurowsza kara, jaką zgodnie z prawem mógł sąd wymierzyć – za samo spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem narkotyków grozi do 12 lat więzienia.
Tekst i foto. Radio Elka Leszno