Do tragedii doszło w poniedziałek, 25 stycznia, na jeziorze w miejscowości Celigów (woj. łódzkie). Pod 66-latkiem załamał się lód w stawie. Mężczyzna utonął.
Wszystko wydarzyło się około godz. 20.00. Strażacy zostali wezwania do miejscowości Celigów. Na tamtejszym zamarznięty staw wszedł 66-latek. Nagle pod mężczyzną załamał się lód. 66-latek wpadł do wody.
Strażacy zawodowi ze Skierniewic oraz OSP Głuchów rozpoczęli akcję ratunkowa. Ratownik w specjalnym ubraniu z asekuracja wszedł do wody i wyciągnął 66-latka na brzeg. Ruszyła reanimacja mężczyzny prowadzona do czasu dojazdu karetki pogotowia ratunkowego.
Niestety mimo długiej walki o życie nie udało się. 66-latek zmarł na miejscu zdarzenia. Policja przypomina o ostrożności i apeluje o niewchodzenie na lód.