Do tragicznego w skutkach pożaru doszło na polu w miejscowości Zofijówka (woj. lubelskie). Gaszący płonące zboże 50-latek doznał rozległych poparzeń. Niestety życia mężczyzny nie udało się uratować.
We wtorek, 26 lipca, po godzinie 12.00 dyżurny łukowskiej komendy został powiadomiony o pożarze na polu w miejscowości Zofijówka. Ze zgłoszenia wynikało, że ogień zajął rosnące tam zboże i składowane bele słomy.
Mundurowi na miejscu zdarzenia ustalili, że na pole przyjechał zaprzęgiem konnym 50-latek wraz ze swoją matką. Czekali na kombajn, którym miało być wykoszone ich zboże. W pewnym momencie kobieta zauważyła rozprzestrzeniający się po polu ogień.
Zapaliły się ubrania 50-latka
50-latek zaczął gasić płomienie, jednak w tym czasie zapaliły się jego ubrania. Na pomoc przybiegli mieszkający w pobliżu sąsiedzi. Kocami próbowali ugasić palące się na mężczyźnie ubranie. Wezwani na miejsce strażacy natychmiast przystąpili do akcji.
Okazało się, że 50-latek doznał rozległych poparzeń ciała. Nieprzytomny został przetransportowany do szpitala śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego. Niestety mimo udzielanej pomocy życia mężczyzny nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu.
Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają dlaczego doszło do tragicznego w skutkach pożaru.