Policjanci z drogówki zatrzymali kierowcę, który pędził drogą krajową numer 94, nie zważając na obowiązujące ograniczenia prędkości. Za swoje lekkomyślne zachowanie kierujący został ukarany mandatem karnym w wysokości 10 200 zł, a jego konto zasiliło 35 punktów karnych.
Podczas patrolu dróg powiatu średzkiego uwagę policjantów zwrócił kierujący, który nie zważając na obowiązujące znaki drogowe, jechał z nadmierną prędkością. Na drodze, gdzie ograniczenie obowiązywało do 50km/h, jechał z prędkością 126 km/h.
Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, żeby zatrzymać tego lekkomyślnego kierującego. To jednak nie przyniosło zamierzonego skutku, a kierowca w dalszym ciągu stwarzał zagrożenie, wjeżdżając na przeciwległy pas ruchu.
W miejscu, gdzie ograniczenie prędkości wynosiło 90 km/h, mężczyzna jechał 167 km/h. Dopiero zajechanie drogi mężczyźnie doprowadziło do jego zatrzymania.
Podczas kontroli mężczyzna tłumaczył, że nie widział, ani nie słyszał sygnałów z radiowozu. Ponadto okazało się, że nie było to pierwsze tego typu wykroczenie kierującego.
W ramach recydywy mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 10 200 zł i 35 punktów karnych za dwukrotnie przekroczenie prędkości i za niestosowanie się do znaku P-4 „linia podwójna ciągła”.
Wypadki spowodowane przekraczaniem dopuszczalnej prędkości są jednymi z najczęściej występujących i najbardziej tragicznych w skutkach. Wysoka prędkość powoduje, że reakcja kierowcy i możliwość zatrzymania pojazdu są ograniczone, co diametralnie zwiększa ryzyko wypadków drogowych. Bardzo często w ich skutek dochodzi do poważnych obrażeń, a nawet śmierci osób w nich nim uczestniczących.