Policjanci z Gniezna zatrzymali mężczyznę, który podpalił samochód. 23-latek usłyszał już zarzut za popełnione przestępstwo i został tymczasowo aresztowany przez sąd. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
W poniedziałek, 14 marca, po południu strażacy i policjanci otrzymali informację, że na obrzeżach Gniezna płonie chevrolet. Samochód został podpalony przez młodego mężczyznę. Mimo wysiłków strażaków auta nie udało się uratować. Spłonął doszczętnie.
Zgłaszający opisał sprawcę, który oddalił się z miejsca zdarzenia. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zaczęli sprawdzać okoliczne drogi i okolicę. W pewnym momencie zauważyli młodego mężczyznę odpowiadającemu podanemu rysopisowi, który został zatrzymany.
Pokrzywdzony i świadek zdarzenia potwierdzili, że to on podpalił chevroleta. Podczas kontroli osobistej zatrzymanego 23-latka, który jest osobą bezdomną, funkcjonariusze przy nim ponad 10 gramów amfetaminy.
W sprawie został powołany biegły z zakresu pożarnictwa, który potwierdził, że przyczyną pożaru było podpalenie.
Wobec 23-latka funkcjonariusze z Gniezna prowadzili już dwa dochodzenia dotyczące włamania do garaży i posiadania narkotyków. Z uwagi na to, że podejrzany miał już orzeczony przez prokuratora dozór policji, na który się nie stawiał, w dniu 16 marca został wystosowany do sądu wniosek o zastosowanie o tymczasowe aresztowanie. Podpalacz trafił za kraty.