Zwłoki 20-latki w mieszkaniu na Grunwaldzie. Zarzuty usłyszała kobieta, która dała jej narkotyki

Do zdarzenia doszło w czerwcu ubiegłego roku.

Służby zawiadomił mężczyzna, który zaniepokoił się faktem, że nie ma kontaktu ze swoim kolegą i dodał, że mógł on zażywać jakieś psychoaktywne środki. Na miejsce wysłany został patrol. W związku z tym, że nikt nie otwierał drzwi do mieszkania podjęta została decyzja o siłowym wejściu do lokalu. Wewnątrz znaleziono dwie leżące osoby – to kobieta i mężczyzna w wieku około 20 lat. Mężczyzna wymagał natychmiastowej hospitalizacji, natomiast kobiety nie udało się uratować, przybyły na miejsce lekarz stwierdził jej zgon – mówiła wówczas podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Młody mężczyzna trafił do szpitala, gdzie dzięki szybkiej pomocy udało się go uratować.

We wrześniu w sprawie zatrzymano 22-latkę, która miała sprzedać 20-latce narkotyki. Mężczyzna, który przeżył zeznał, że nic nie pamięta.
Jak przekazał właśnie „Głos Wielkopolski” prokuratura sprawdzała też, czy chłopak mógł przyczynić się do śmierci swojej koleżanki. Ostatecznie Cezary W. usłyszał zarzut, ale w innej sprawie – miał w przeszłości udzielić komuś narkotyków.

Zarzuty w sprawie śmierci 20-latki usłyszała Monika P. Podejrzana nieodpłatnie udzieliła narkotyków zarówno Cezaremu W., jak i zmarłej młodej kobiecie – tłumaczył w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Dodał też, że zdaniem biegłych młoda kobieta zmarła w wyniku niewydolności krążeniowo-oddechowej, po zażyciu różnych narkotyków – m.in. morfiny. Biegli nie są jednak w stanie wykazać, że zgon nastąpił akurat przez taką dawkę i taki narkotyk, który 21-latka mogła dostać od Moniki P. – dodał prokurator.

 

Źródło: epoznan.pl

Poprzedni artykułBył głodny i postanowił pojechać po jedzenie. Był kompletnie pijany
Następny artykułNagłe zatrzymanie krążenia u mężczyzny. Udana akcja ratunkowa służb