Do zdarzenia doszło przed odlotem samolotu do Antalyi z lotniska w Radomiu. 51-letniego mieszkańca Radomia przed odlotem powiedział, że w bagażu ma dwa granaty.
Funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej w Radomiu otrzymali informację od obsługi lotniska, że w trakcie nadawania bagażu rejestrowanego, jeden z podróżnych stwierdził, że w jego bagażu znajdują się dwa granaty.
Niezwłocznie, we wskazane miejsce udali się pirotechnicy. 51-letni mężczyzna w ich obecności przyznał, że informacja o granatach była jedynie żartem. Na tego typu sytuacje nie ma jednak żadnej taryfy ulgowej.
Mężczyzna został wylegitymowany i poproszony o otworzenie bagażu. W bagażu nie było żadnych materiałów niebezpiecznych. 51-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
To jednak nie koniec konsekwencji bardzo głupiego żartu. W związku z nieodpowiedzialnym zachowaniem podróżnego kapitan samolotu nie zezwolił mu na wejście na pokład 51-latka. Nie poleciał więc na wakacje.