Policjanci ze Szczytna rozwiązali zagadkę zabójstwa z 2008 r. To wtedy dwaj młodzi mężczyźni łowili ryby na jeziorze Świętajno w okolicach w Raciboru. Na dnie znaleźli ciało owinięte kablem i obciążone dwoma rurami z betonem. Od razu było pewne, że doszło do zabójstwa.
Dwóch młodych wędkarzy, 18 maja, 2008 r. wybrało się na ryby na jezioro Świętajno w okolicach Raciboru. W trakcie łowienia natknęli się na zwłoki mężczyzny leżące na dnie akwenu. Na miejsce została wezwana policja. Ciało wyłowiono. Było owinięte kablem i obciążone dwoma rurami z betonem. Od razu było pewne, że doszło do zabójstwa.
Ciało leżało w wodzie na tyle długo, że jego rozkład utrudniał identyfikację osoby. Dokonane ustalenia wskazywały, że mogło dojść do zabójstwa mężczyzny. Śledczy apelowali wówczas do lokalnej społeczności o wszelkie informacje, które mogłyby przyczynić się do ustalenia tożsamości ofiary. Niestety bezskutecznie.
Choć wtedy nie udało się ustalić okoliczności śmierci mężczyzny, śledczy nie zapomnieli o tej sprawie i po latach do niej wrócili. Ustalono, że ciało znalezione w jeziorze to zaginiony mężczyzna z powiatu ostrołęckiego. Potwierdziły to badania biologiczne .
Zbadane zostały dokładnie okoliczności zaginięcia 42-latka. Potem rozpoczęły się działania operacyjne. To doprowadziło do zatrzymania mordercy. Został on zatrzymany w miejscowości Goworowo, 16 października. 41-latek, podczas przesłuchania przyznał się do winy.
Jak ustalili szczycieńscy śledczy do zabójstwa doszło, 28 września, 2007 r. na terenie miejscowości Kadzidło (woj. mazowieckie). Morderca miła wtedy 27 lat, a motywy jego działania wynikały z prywatnych relacji z ofiarą.
Sąd rejonowy w Szczytnie na wniosek prokuratury tymczasowo aresztował 41-latka. Obecnie trwają czynności mające na celu weryfikację złożonych przez 41-latka wyjaśnień. Grozi mu kara nawet dożywotnego więzienia.