Jesienią ubiegłego roku 22-latek udawał manekina, żeby zmylić pracowników ochrony oraz uniknąć zdemaskowania przez kamery monitoringu. Mężczyzna chwilę przed zamknięciem lokali gastronomicznych znowu wślizgnął się pod metalową kurtyną i „przenocował” w restauracjach. Jego łupem padło kilka tysięcy złotych, w tym napiwki pracowników.
Jesienią ubiegłego roku w ręce policjantów wpadł 22-latek. Wtedy mężczyzna chcąc uniknąć zdemaskowania udawał manekina w sklepowych witrynach do momentu ich zamknięcia. Po czym ruszał „na łowy”. Za swój cel obrał lokale oraz wyspy z kosztownościami w galeriach handlowych. Czynności wykonane przez policjantów Komendy Rejonowej Warszawa I zakończyły się przedstawieniem szeregu zarzutów. Mężczyzna trafił do aresztu.
W ostatnim czasie „manekin” wrócił. Wykorzystując okazję, 22-latek wślizgnął pod metalową kurtyną do lokali gastronomicznych w galerii handlowej. Po zamknięciu restauracji najpierw się najadł, a później dokonał serii włamań do kasetek z pieniędzmi.
Jego łupem padły również napiwki pracowników. Swoim działaniem spowodował straty, sięgające kilka tysięcy złotych.
Tej samej nocy został zauważony przez pracowników ochrony, tym razem próbował ukryć się pod pokrowcem osłaniającym wyspę. Zaalarmowani policjanci zatrzymali 22-latka i doprowadzili do komendy.
Funkcjonariusze specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości przeciwko mieniu wykonali czynności, które zakończyły się przedstawieniem zarzutów za uszkodzenie mienia oraz kradzieże i włamania. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury stosując wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres dwóch miesięcy.