Policjanci z Wojkowic zatrzymali 72-letnmogo sadystę. Brutalnie zabił psa i próbującego uniknąć odpowiedzialności zabarykadował się w domu. Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Dyżurny komisariatu w Wojkowicach w środę, 1 listopada, wieczorem dostali zgłoszenie, z którego wynikało, że na terenie jednej głośno wyje pies. Zgłaszająca osoba poinformowała, że zwierzęciu może dziać się krzywda.
Policjanci z patrolówki szybko zjawili się na miejscu. Na podwórku znaleźli martwego psa. Został brutalnie zatłuczony. Właściciel posesji nie ma zamiaru rozmawiać ze stróżami prawa i zabarykadował się w domu.
Po rozmowie z dyżurującą prokurator podjęto decyzję o siłowym wejściu do budynku, w czym pomogli strażacy. 72-latek został zatrzymany przez policję. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
Sadysta nie przyznał się do zabicia swojego psa. Sąd Rejonowy w Czeladzi przychylił się do wniosku śledczych i będzińskiej prokuratury stosując wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt. Senior odpowie za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi mu do 5 lat więzienia.