Dzień po kradzieży samochodów poznańscy policjanci ustalili i zatrzymali złodziei. Dwóch z nich zostało zatrzymanych na gorącym uczynku w warsztacie na terenie gm. Mosina, trzeci kilka godzin później w Poznaniu. Wszyscy usłyszeli zarzuty. Grożą im odpowiednio kary 5 lat i 10 lat więzienia.
W dniu, 23 czerwca, policjanci z Poznania zatrzymali trzy osoby podejrzane o kradzieże samochodów. Dzień wcześniej funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od właściciela jednej z firm działających na terenie powiatu średzkiego o tym, że z parkingu zginęły trzy pojazdy.
Policjanci zajęli się tą sprawą. W krótkim czasie ustalili, że związek z tymi przestępstwami mają trzej mężczyźni. Okazało się, że dzień wcześniej przecięli kłódkę na bramie zabezpieczającą wejście na plac firmy, a następnie za pomocą lawety ukradli trzy pojazdy. Były to niesprawne samochody Porsche Boxter oraz bmw M3, które wymagały naprawy.
Przestępcy swój łup ukryli w jednym z warsztatów samochodowych na terenie gm. Kórnik. To tam, dwóch z nich już kolejnego dnia namierzyli i zatrzymali poznańscy policjanci. Trzeci, został zatrzymany kilka godzin później w rejonie Nowego Miasta w Poznaniu.
Mężczyźni nie kryli swojego zaskoczenia wizytą mundurowych. W warsztacie policjanci znaleźli rozkręcone pojazdy, które zostały poddane oględzinom przez policyjnych techników, a następnie zabezpieczone.
32-latek i 37-latek usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniami do pojazdów. Pierwszy decyzją prokura został oddany pod dozór policyjny, drugi poręczenie majątkowe. Grożą im kary po 10 lat więzienia.
Natomiast 44-latek, który również miał związek z tą przestępczą działalnością usłyszał zarzut paserstwa, który zgodnie z kodeksem zagrożony jest karą do 5 lat więzienia.