Do zdarzenia doszło na stacji benzynowej koło Szamotuł. Małego chłopca bez opieki zauważyła obsługa stacji. Zajęli się nim i zawiadomili policję.
Rodzice z 3-letnim chłopcem podjechali na stację benzynową dwoma samochodami. Zatankowali auta, zapłacili i odjechali ze stacji. Na stacji został jednak ich 3-letni synek.
Małe dziecko stojące samotnie na stacji zauważył jej personel. Zajęli się dzieckiem i o małym samotnym dziecku powiadomili policje.
Na stację szybko dojechał patrol. Policjanci z personelem stacji oglądnęli zapisy z monitoringu. Po około 40 minutach na stacje podjechali rodzice 3-latka.
Wyjaśniali policjantom, że odjechali bo każdy z nich myślał, że synek jest w aucie drugiego z rodziców.
O zdarzeniu zostanie powiadomiony sąd rodzinny.