Policjanci zostali poproszeni przez kierującego renault, o pilotowanie do wadowickiego szpitala. Wiózł palec matki, którego straciła czyszcząc kosiarkę. Kobieta była już w szpitalu, a syn odnalazł odcięty palec i jak najszybciej musiał go dostarczyć do szpitala.
Kobieta straciła palec podczas czyszczenia kosiarki. Został odcięty. Kobieta została zabrana do szpitala.
Do andrychowskich policjantów na ul. Krakowskiej nagle zatrzymał się roztrzęsiony mężczyzna. Poinformował, że musi szybko dotrzeć do wadowickiego szpitala. Mężczyzna wyjaśnił, że jego matka miała wypadek przy pracach w ogrodzie i jest w szpitalu.
Kobieta miała podczas czyszczenia kosiarki stracić palec, a on właśnie go odnalazł i jest szansa na jego przyszycie.
Z uwagi na duży ruch pojazdów oraz znaczną odległość do wadowickiego szpitala funkcjonariusze eskortowali pojazd mężczyzny z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi.
Mundurowi wiedzieli, że liczy się każda minuta i bezpiecznie zapewnili szybki dojazd do szpitala.
Czy się udało przyszyć odcięty palec? Tego już nie wiadomo.