Policjanci z patrolówki w Gnieźnie zatrzymali 34-letniego pijanego kierowcę, który dodatkowo nie miła uprawnień do kierowania. Okazało się też, że jest poszukiwany przez sąd do odbycia kary 1 roku i 5 miesięcy więzienia. Mężczyzna trafił do zakładu karnego. Tam poczeka na nowy wyrok za jazdę po pijanemu, za co grozi mu kara nawet 2 lat za kratami.
W środę, 23 września, nocą w Szczytnikach Duchownych, policjanci zauważyli srebrnego busa jadącego w kierunku Gniezna. Jazda kierowcy zainteresowała funkcjonariuszy. Został zatrzymany do drogowej. Okazało się, że kierowca busa był kompletnie pijany. Bełkotając próbował zmylić funkcjonariuszy podając nieprawdziwe dane. 34-letni mężczyzna wydmuchał 1,6 promila alkoholu.
Pasażer powiedział policjantom, że pili w domu alkohol, a gdy go zabrakło postanowili pojechać do nocnego sklepu, żeby go kupić.
Funkcjonariusze ustalili również, że 34-latek jest poszukiwany do odbycia 1 roku i 5 miesięcy kary więzienia za popełnione wcześniej przestępstwo. Bus został przekazane wskazanej osobie, kierujący został zatrzymany.
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, po czym został przewieziony do zakładu karnego celem odbycia zasądzonej wcześniej przez sąd kary. Tam poczeka na wyrok za jazdę po pijanemu. Grozi mu za to kara do 2 lat więzienia.