18-latek ukradł autobus wart 50 tys. zł. Wyjeżdżając staranował bramę, uderzył w słup i zatrzymał się na posesji obok rozbijając samochód i niszcząc to co napotkał na swojej drodze. Wystraszony konsekwencjami uciekł. Po dwóch dniach został zatrzymany przez bialskich mundurowych. Sąd zastosował wobec mężczyzny 3 miesięczny areszt. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
W dniu, 27 września, po godzinie 20.00 policjanci otrzymali informację o tym, że w Białej Rawskiej na ulicy Kolejowej kierujący autobusem uderzył w słup, zerwał linie energetyczne i zatrzymał się na posesji taranując ogrodzenia.
Funkcjonariusze, którzy natychmiast pojechali na miejsce zastali rozbite bramy wjazdowe do dwóch posesji, uszkodzony słup elektryczny, uszkodzone materiały budowlane znajdujące się na placu oraz rozbity autobus. Kierujący uciekł z miejsca zdarzenia.
Policjanci po wykonaniu czynności na miejscu, zabezpieczeniu śladów i przesłuchaniu świadków znali personalia domniemanego kierującego autokarem. Okazało się, że pijany 18-letni mężczyzna najpierw ukradł z posesji sprzęt elektroniczny i ubrania wsiadł do autobusu, w którym właściciel zostawił kluczyki w stacyjce.
Wyjeżdżając z posesji skradzionym autokarem uszkodził bramę, uderzył w słup oświetleniowy i wjechał w posesję obok taranując wszystko co napotkał na swojej drodze. Następnie oddalił się w nieznanym kierunku.
Po dwóch dniach od zdarzenia został zatrzymany przez policjantów z Białej Rawskiej po tym, jak wrócił na posesję i chciał ponownie ukraść sprzęt elektroniczny. Wartość strat jakich dokonał 18-latek została wyceniona na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Decyzją sądu, na wniosek prokuratora wobec mężczyzny został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci 3 miesięcznego aresztu. Za popełnione czyny grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.