Seniorka z gminy Wronki padła ofiarą oszustów. Kobieta przekazała osobom podszywającym się pod policjantów 38 tys. zł. nabrali ja mówiąc, że mąż jest sprawca wypadku i może wykupić go przed aresztem.
W dniu 13 kwietnia br. policjanci z komisariatu we Wronkach otrzymali zgłoszenie o oszustwie 65-letniej mieszkanki Wróblewa. Do kobiety zadzwoniła oszustka podająca się za policjantkę z komendy powiatowej w Szamotułach.
Fałszywa policjantka poinformowała 65-latkę, że jej mąż spowodował wypadek samochodowy, w wyniku którego potrącił kobietę oraz dziecko. W związku z powyższym został zatrzymany przez policjantów i jeśli ma wrócić do domu, kobieta musi wpłacić kaucję w wysokości 68 tys. zł.
Pokrzywdzona nie miała takiej sumy. Początkowo chciała wpłacić około 10 tys. zł, jednak oszustka stwierdziła, że prokurator nie zgodzi się na tak niską kaucję. Pokrzywdzona zobligowała się więc wpłacić za męża 38 tys. zł. Część pieniędzy miała w domu, część zobligowała się wypłacić z banku. Ostatecznie fałszywa policjantka przystała na tę kwotę.
Kobieta pojechała razem ze swoją znajomą do banku. Była przy tym cały czas na linii z fałszywą policjantką, dzięki czemu oszustka wiedziała dokładnie co robi pokrzywdzona. Gdy 65-latka wypłaciła pieniądze i wróciła do domu, przekazała je fałszywemu policjantowi, który przyszedł do jej mieszkania.
O tym, że kobieta padła ofiarą oszustów zorientowała się dopiero jej córka, do której kobieta zadzwoniła po całym zajściu.