41-letni mężczyzna zaatakował ratowników medycznych, którzy udzielali pomocy innej osobie. Odpowie przed sądem. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
13 października około 13:00 ratownicy medyczni z SOR w Kościanie otrzymali zgłoszenie o osobie z atakiem epilepsji. Pojazd karetki pogotowia, z uwagi na brak miejsca, zaparkowali na chodniku przy rondzie Solidarności w Kościanie. W trakcie udzielania pierwszej pomocy znajdując się we wnętrzu pojazdu usłyszeli hałas i zauważyli, że jakiś mężczyzna uderza rękami w maskę karetki. Chcąc to wyjaśnić jeden z ratowników medycznych wyszedł na zewnątrz i zapytał o co chodzi. Okazało się, że mężczyźnie przeszkadzał fakt, że karetka stoi na chodniku. Wyjaśnienie, że załoga jest w trakcie udzielania pierwszej pomocy na nic się zdało. W tym momencie 41-latek stał się jeszcze bardziej agresywny i zaatakował ratowników. Zaczął wymachiwać rękoma, wykrzykiwać obraźliwe i wulgarne słowa oraz grozić pobiciem. Ponadto opluł jednego z ratowników, a następnie oddalając się uderzył w tył karetki powodując uszkodzenie lampy.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów Wydziału Kryminalnego. Usłyszał trzy zarzuty: kierowanie groźby karalnej, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz uszkodzenia mienia. Mężczyzna tłumaczył, że wypił w tym dniu znaczną ilość alkoholu i nie pamięta dlaczego to zrobił. Z pewnością nie usprawiedliwia to jednak jego zachowania. Ponadto mężczyzna znajdując się w miejscu publicznym nie stosował się do obowiązku zakrywania ust i nosa, za co ukarano go mandatem karnym. Wszystkie jego działania zarejestrowała kamera monitoringu miejskiego.
Zatrzymany usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 5.
tekst: Piotr Pewiński – ekoscian.eu