– Na ten czas nie wykluczamy, że mamy do czynienia z zabójstwem – usłyszeliśmy od prokuratora Jacka Masztalerza z Prokuratury Rejonowej w Gostyniu. Chodzi o dzisiejsze zdarzenie w Lipiu. Policja zatrzymała podejrzanego 32-letniego syna ofiary. Śledczy nie zdradzają jednak żadnych szczegółów dotyczących okoliczności śmierci 67-latki. Na jutro przewiedziano sekcję zwłok kobiety oraz wstępnie zaplanowano przesłuchanie 32-latka.
Jak już informowaliśmy do rodzinnej tragedii doszło w miejscowości Lipie, gmina Piaski. Na jednej z posesji rozegrał się dramat w wyniku, którego śmierć poniosła 67-letnia kobieta. Wszystko wskazuje na to, że została zabita przez własnego syna, z którym mieszkała. – Została zatrzymana osoba, którą typujemy i mogła spowodować skutek śmiertelny, a jednocześnie weryfikujemy mechanizm spowodowania u tej kobiety obrażeń ciała, na ten czas nie wykluczamy, że mamy do czynienia z zabójstwem – mówi Jacek Masztalerz, prokurator Prokuratury Rejonowej w Gostyniu.
Przez kilka godzin na posesji, na której rozegrał się dramat pracowali śledczy pod nadzorem prokuratora oraz biegły z zakresu medycyny sądowej z Poznania. Na razie śledczy nie ujawniają żadnych informacji na temat okoliczności śmierci kobiety – kiedy i jak zginęła. Jedno jest pewne, zatrzymano 32-letniego syna z którym mieszkała. – Na ten czas gromadzimy materiał dowodowy – mówił szef gostyńskiej prokuratury. Na jutro przewiedziano sekcję zwłok kobiety oraz wstępnie zaplanowano przesłuchanie 32-latka.
Sąsiedzi są w szoku. – Spokojna, miła kobieta. Wdowa już. Była na emeryturze i jeszcze sobie dorabiała. Pracowita była, od rana do wieczora w polu. – mówili sąsiedzi. – Ten syn chorował podobno na schizofrenię, nie pracował. Leczył się podobno. Trafiał do szpitala i wychodził. Wracał, był spokój, może nie brał leków i potem znowu się zaczynało…Czasem policja tam przyjeżdżała. Może dłużej powinni go leczyć, a nie wypuszczać po 2-3 tygodniach…Nikt nie wie co by było, może by kobieta żyła… – mówili zszokowani sąsiedzi. – Szkoda tylko kobiety – mówili mieszkańcy Lipia.
Do sprawy będziemy jeszcze wracać.
Źródło: Gostyn24.pl