20 osób przebywających na kolonii w Bieszczadach trafiło do szpitali z podejrzeniami zatrucia pokarmowego. Grupa, u której zaobserwowano objawy trafiła do ośrodka wczoraj. – Najprawdopodobniej nie jest to zatrucie, do którego doszło w samym ośrodku – mówi na gorąco Wiktor Fiodor, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Ustrzykach Dolnych.
– 7 Zespołów Ratownictwa Medycznego interweniowało w związku z podejrzeniem zatrucia u osób przebywających w ośrodku wypoczynkowym na terenie Powiatu Leskiego. Ogółem do szpitali w Lesku, Ustrzykach Dolnych, Sanoku, Brzozowie i Przemyślu zostało przetransportowanych 20 osób – informuje Beata Pieszczoch, dyrektor Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SPZOZ w Sanoku.
W transporcie chorych pomagali strażacy.
Rano w ośrodku pojawili się pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ustrzykach Dolnych, aby zebrać wywiad epidemiologiczny i ustalić szczegóły.
– Objawy zatrucia to wymioty i biegunka – przekazuje Wiktor Fiodor, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Ustrzykach Dolnych. – Zbieramy informację skąd źródło tego problemu.
Grupa osób, której dotyczy zatrucie dotarła do ośrodka wczoraj (3 lipca). – Najprawdopodobniej nie jest to zatrucie, do którego doszło w samym ośrodku. Z tego co wiem, objawy pojawiły się już w autobusie. Albo grupa wcześniej coś zjadła, albo jeden z uczestników kolonii był chory. Wirus, w autokarze, przy dużym zagęszczeniu osób, bardzo szybko się roznosi – dodaje W. Fiodor.
Do szpitala w Lesku trafiły dzieci w wieku 8, 9 i 11 lat.
– Dzieci trafiły do nas z objawami zapalenia żołądkowo-jelitowego. Aktualnie przebywają na oddziale dziecięcym naszej placówki. Ich stan jest dobry – mówi Wojciech Roczniak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa SP ZOZ w Lesku.
Artykuł można również przeczytać 👎
Źródło dzięki uprzejmości portalowi esanok.pl