Czteroletni chłopczyk i jego 3-letnia siostra spacerowali o godz. 8.00 rano same po jednej z ulic miasta. Jak się okazało, dzieci niepostrzeżenie wyszły z mieszkania, kiedy ich rodzice jeszcze spali. Historia zakończyła się szczęśliwie. Miejscowa policjantka zaprowadziła je do domu.
Do tego zdarzenia doszło we wtorek, 6 lutego, tuż po godzinie 8:00 na terenie Prudnika. Oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców dotyczące dwójki małych dzieci spacerujących bez opieki na jednej z ulic miasta. Policjanci skierowani na miejsce szybko odnaleźli 4-letniego chłopczyka i jego 3-letnią siostrę. Dzieci chwilowo przebywały pod opieką osoby zgłaszającej.
Rodzeństwo było wystraszone, nie potrafiło podać swojego nazwiska oraz adresu zamieszkania. Policjantka, która zaopiekowała się dziećmi, spacerowała z nimi po okolicy licząc, że rozpoznają swój dom. Tak też się stało i rodzeństwo bezpiecznie trafiło do swojego mieszkania. Jak się okazało, dzieci niepostrzeżenie wyszły z domu, kiedy ich rodzice jeszcze spali. Rodzice byli trzeźwi, jednak drzwi do mieszkania były otwarte.
Dzięki właściwej reakcji społecznej oraz szybkiej i skutecznej interwencji funkcjonariuszy, historia zakończyła się szczęśliwie.
Ta sytuacja pokazuje, jak ważne jest zaufanie dziecka do munduru. Dlatego pamiętajmy aby nie straszyć dziecka policjantem. Często bowiem słyszy się, ”Bądź grzeczny, bo zabierze Cię Pan policjant!”. Zdarza Ci się tak mówić? Zastanów się, czy w ten sposób właśnie nie przyczynisz się do nieszczęścia, gdy Twoja pociecha rzeczywiście będzie potrzebowała pomocy.