Do oficera dyżurnego złotowskiej policji w sobotę, 19 listopada, po godzinie 23.00, zadzwonił mieszkaniec Krajenki. Powiedział, że niedaleko sklepu spożywczego, leży mężczyzna. Potem drugi pijany został zauważony leżący przy torach w Jastrowiu.
Krajeńscy funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce, gdzie potwierdzili informację. W rozmowie z 38-latkiem ustalili, że wcześniej pił alkohol.
Przesadził z jego ilością i nie mając siły wrócić do domu upadł przed sklepem. Z uwagi na mróz i okoliczności w jakich znalazł się mężczyzna, funkcjonariusze odwieźli go do miejsca zamieszkania.
Dalszą opiekę zapewniła rodzina nietrzeźwego. Dzięki zainteresowaniu się losem drugiego człowieka i właściwej reakcji mieszkańców, obaj mężczyźni bezpiecznie trafili do swoich domów.
Kolejny telefon o osobie przebywającej na mrozie i potrzebującej pomocy dyżurny złotowskiej policji otrzymał w niedzielę po godzinie 15.00. Tym razem w Jastrowiu w okolicach wiaduktu kolejowego miał leżeć mężczyzna.
Gdy mundurowi dotarli we wskazane miejsce okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy, a z uwagi na to że leżał na mrozie jego organizm jest wyziębiony. 51-letni mieszkaniec miasta, nie był w stanie wyjaśnić dlaczego znalazł się przy torach oraz nie był w stanie podać swoich danych osobowych.
Gdy się ogrzał, stał się bardziej kontaktowy i przekazał policjantom swoje dane oraz wyjaśnił co się wydarzyło. Funkcjonariusze przetransportowali go do domu.
Pamiętajmy, każdy z nas może pomóc, wystarczy jeden telefon pod numer alarmowy 112.