Łódzcy policjanci ustalili personalia mężczyzny, który pod koniec września na klatce schodowej kamienicy klepnął kobietę w pośladek. Usłyszał zarzut doprowadzenia osoby do poddania się innej czynności seksualnej, za co grozi mu kara do nawet 8 lat więzienia. Prokurator objął podejrzanego dozorem.
Do zdarzenie doszło, 29 września, w kamienicy przy ulicy Radwańskiej. Jak relacjonowała pokrzywdzona, w tym dniu wracała do domu i na schodach kamienicy nagle poczuła klepnięcie w pośladek.
Gdy się odwróciła, zobaczyła nieznanego jej mężczyznę, który rzucił się do ucieczki. Śródmiejscy policjanci po otrzymaniu zgłoszenia rozpoczęli poszukiwania sprawcy.
W dniu, 9 października, kryminalni z I komisariatu w Łodzi pojechali na ul. Strzelców Kaniowskich, gdzie według ich ustaleń miał przebywać poszukiwany mężczyzna. 34-latek był zaskoczony wizytą policjantów.
W rozmowie z mundurowymi przyznał się do czynu, jednak nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć dlaczego to zrobił. Jak wyjaśniał, był to impuls, ponieważ kobieta bardzo mu się spodobała i nie potrafił się oprzeć, aby jej nie dotknąć.
Decyzją prokuratora 34-latek został zatrzymany. Usłyszał zarzut doprowadzenia innej osoby do poddania się innej czynności seksualnej. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Decyzją prokuratora został objęty dozorem policyjnym.