Kierowca BMW na rondzie pojechał… prosto. Zataczał się i bełkotał (FILM)

Pijany kierujący BMW chciał pojechać na „rondzie”… prosto. I tak też zrobił. Na koniec zawisł na środku rodna. Tam zatrzymali go policjanci.

Policjanci z drogówki w Warszawie podczas patrolu zauważyli BMW. Kierujący podczas zjeżdżania z „ronda” uderzył w słupek i znak drogowy, a następnie slalomem pojechał dalej, w kierunku ulicy Przewodowej.

Po przejechaniu około 100 metrów, na rondzie pojechał na wprost, wjechał na wyspę najeżdżając na znaki, po czym zatrzymał się.

Policjanci podeszli do pojazdu i po otwarciu drzwi już wiedzieli, co może być przyczyną takiej jazdy. Od kierowcy wyczuwalna była woń alkoholu. Nie potrafił logicznie opowiedzieć o tym, co się stało, a po wyjściu z samochodu zataczał się i bełkotał. Kierujący BMW wydmuchał 2,5 promila alkoholu.

Kierowcy zostało zatrzymane prawo jazdy, a o jego dalszych losach zadecyduje sąd.

Poprzedni artykułPrzyjechali na interwencję. Po wyjściu zobaczyli przebite opony w radiowozie
Następny artykułArchiwum X. Brutalny napad na konwojentów. Po 11 latach ustalony piąty bandyta (FILM)