O sporym szczęściu może mówić młody mężczyzna mieszkaniec Nowego Tomyśla. Prowadzony przez niego Fiat wypadł z drogi i uderzył w drzewo, a następnie dachował.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w środę 1 marca około godziny 14:00 na drodze krajowej numer 32 pomiędzy Żodyniem a Kopanicą w okolicy miejscowości Jaromierz.
Na miejsce natychmiast zadysponowano strażaków zawodowych z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Wolsztyna, ochotników z Kopanicy, policję oraz zespół ratownictwa medycznego.
Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu KPP w formie przeprowadzeniu wywiadu z osobą poszkodowaną pod kątem obrażeń i udzieleniu wsparcia psychicznego. W pierwszej fazie działań ruch na drodze krajowej został wstrzymany. Po przybyciu wszystkich służb na miejsce jeden pas ruchu DK 32 udostępniono i zorganizowano kierowanie ruchem wahadłowym – informuje portal wlkp112.pl Bartosz Kasiński z wolsztyńskiej straży pożarnej
Skierowani na miejsce policjanci Wydziału Ruchu Drogowego ustalili, że uderzenie było na tyle mocne, że z auta wypadł silnik. Pomimo poważnych uszkodzeń samochodu, kierujący nim mężczyzna nie doznał poważniejszych obrażeń. Policjanci zbadali mężczyznę alkotestem ustalając, że był trzeźwy. Dodatkowo pobrano od niego krew do badań pod kątem obecności w organizmie alkoholu bądź substancji psychoaktywnych – informuje portal wlkp112.pl Wojciech Adamczyk z wolsztyńskiej policji
Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, a w sprawie wszczęte zostało postępowanie przygotowawcze.
📷zdjęcia: ogn. Łukasz Wrzos KP PSP Wolsztyn