Wolsztyńscy i grodziscy policjanci stali się uczestnikami niecodziennej interwencji. Mundurowi zostali poproszeni o pomoc przez ojca rocznej dziewczynki, który w drodze do szpitala w Poznaniu utknął w korku na przebiegającej przez miasto drodze krajowej nr 32. Policjanci eskortowali mężczyznę oraz jego żonę i córeczkę do Strykowa. Tam dziewczynka trafiła pod opiekę medyków i została przetransportowana karetką do szpitala.
Przed kilkoma dniami dyżurny wolsztyńskiej jednostki policji otrzymał informację dotyczącą małżeństwa, które jadąc ze swoją roczną córeczką do szpitala w Poznaniu utknęło w korku, na odcinku drogi krajowej nr 32 przebiegającej przez Wolsztyn.
Z relacji ojca wynikało, że wymiotuje i momentami traci przytomność. Objawy w kontekście wieku dziecka bardzo zaniepokoiły rodziców i spowodowały realną obawę o jej zdrowie i życie.
We wskazany przez zgłaszającego rejon skierowany został pełniący tego dnia służbę dzielnicowy. Policjant dojechał na miejsce wykorzystując sygnały świetlne i dźwiękowe, a następnie bez chwili zwłoki rozpoczął eskortę samochodu z dzieckiem.
W tym samym czasie dyżurny komendy w Wolsztynie powiadomił o sytuacji swego grodziskiego odpowiednika prosząc go o pomoc. Dzięki synchronizacji działań, gotowi do eskorty policjanci z Grodziska czekali na wolsztyński radiowóz przy wlocie do ich miasta. Kierowca przejętego przez policjantów auta mógł bez straty czasu kontynuować jazdę w kierunku Poznania.
Kilkanaście kilometrów dalej, w Strykowie na dziewczynkę i jej mamę czekała już karetka pogotowia, która przetransportowała je do poznańskiego szpitala. Córeczka małżeństwa trafiła pod opiekę lekarzy, którzy zapewnili jej opiekę medyczną. Dziewczynka pozostała w szpitalu, gdzie przeszła już pierwsze badania. Na tej podstawie lekarze będą mogli postawić diagnozę i zadecydować o dalszym postępowaniu.