Poznańscy policjanci z Nowego Miasta zatrzymali mężczyznę, który ukradł ponad 1 tys. litrów paliwa. Sprawca kilka wszedł na teren żwirowni, zniszczył przewody paliwowe i zbiorniki, ukradł paliwo i sprzedał je. Teraz grozi mu kara do nawet 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło, 8 lipca. Złodzieje z samego przyjechał swoim samochodem na teren żwirowni w rejonie Nowego Miasta. Zaparkował samochód, uszkodził przewody paliwowe oraz zbiorniki w maszynach budowlanych i zlał paliwo.
Zapełnił kilkanaście pojemników paliwem i zapakował to do auta. Po chwili obciążony samochód ugrzązł w błocie. Był tak dociążony, że nie mógł ruszyć z miejsca. Wtedy złodziej przeniósł skradziony łup do innego pojazdu i odjechał.
Po kilku godzinach 46-latek wrócił po swój samochód. Wtedy został zauważony przez pracowników firmy. Bezczelnie prosił pracowników o pomoc w wyciągnięciu auta tłumacząc, że przyjechał łowić ryby. Czujni pracownicy wezwali policje.
Policjanci potwierdzili, że 46-latek miał związek z tą kradzieżą oraz trzema innymi, które miały miejsce w tym rejonie. Zgromadzony przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu czterech zarzutów za kradzieże i uszkodzenie przewodów paliwowych. Grozi mu za to kara do 10 lat więzienia.