22-latek z Gdyni na dworcu w Lęborku ukradł autobusu i ruszył nim w trasę. Mężczyzna został zatrzymany na terenie Trójmiasta. Okazało się, że kilka dni wcześniej 22-latek ukradł MAN-a w województwie zachodniopomorskim i pojechał nim do swojej miejscowości.
W niedzielę, 5 listopada, rano lęborscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży autobusu marki SETRA z parkingu przy dworcu. Śledczy niezwłocznie zajęli się sprawą i rozpoczęli poszukiwania sprawcy. dyżurny rozesłał do wszystkich jednostek z województwa pomorskiego komunikaty dot. skradzionego pojazdu.
W Gdyni miejscowi policjanci zatrzymali autobus do kontroli. Za kierownicą siedział 22-latek, nieposiadający uprawnień do prowadzenia. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. 22-latek został przewieziony do lęborskiej komendy policji, gdzie usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem.
Z materiałów sprawy wynika, że w sobotę, 4 listopada, 22-latek jechał ze Świdwina do Gdyni pociągiem. Późnym wieczorem wysiadł na stacji w Lęborku, bo wydało się, że nie ma biletu. Postanowił więc dotrzeć do swojego miasta w inny sposób. Waśnie autobusem, który ukradł z parkingu przy dworcu.
To nie koniec. Okazało się, że zrobił to nie po raz pierwszy. 22-latek, że w pierwszych dniach listopada w powiecie świdwińskim włamał się do ciężarowej Scanii, którą próbował odjechać, ale bezskutecznie, gdyż ciężarówka utknęła na grząskim podłożu.
Tego samego spróbował z MAN-em i tym razem z powodzeniem. Przejażdżkę zakończył również w Gdyni i też w policyjnym areszcie.
Za kradzież z włamaniem grozi mu kara 10 lat więzienia. W związku z przestępstwem dokonanym w Lęborku prokurator oddał 22-latka pod policyjny dozór oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zakazem wydawania dokumentów uprawniających do przekraczania granicy.