12-latek pod opieką babci od około półtora miesiąca rzucał psem o ziemię, kopać go i wypalił pieskowi oczy domestosem. Animalsi ze Szczecina pojechali pod adres. Na miejscu zastali małego pieska w typie pekińczyka cały czas trącego pyszczkiem o podłogę i przecierającego oczko łapką.
Rzeczywiście jedno oko było w bardzo złym stanie, a w drugim spojówka mocno zaczerwieniona. Na sierści w okolicy głowy były resztki domestosu.
Babcia chłopca wyjaśniła jego zachowanie tym, że wcześniej pies… pogryzł mu buty. Po rozmowie przedstawicielami OTOZ Animals podpisała zrzeczenie i natychmiast piesek trafił do lecznicy. Tam weterynarz potwierdził fatalny zły stan oka i to, że najprawdopodobniej już nie będzie na nie widział. Nie wiadomo czy uda się uratować gałkę oczną, leczenie będzie trwało miesiącami.
Wypalił psu oczy domestosem
Skóra w miejscu gdzie znajdował się domestos po ogoleniu sierści była zaczerwieniona. Zęby psa również są w bardzo złym stanie Gucio został zabezpieczony lekami przeciwbólowymi, antybiotykami i kropelkami do oczu.
Kolejne badania w poniedziałek. Gucio obecnie przebywa w cudownym domu tymczasowym gdzie został wykąpany, nakarmiony i czuje się bezpiecznie.
Sprawa bestialskiego traktowania psa przez 12-latka została zgłoszona policji. Guciowi niezbędnie potrzebna jest wizyta u okulisty i leczenia
Na pierwszym miejscu stoi ratowanie oczek pieska. Potem trzeba zająć się ząbkami i na koniec kastracją. Gucio od kilku lat nie był zaszczepiony przeciw wściekliźnie
Leczenie będzie kosztowne i tu OTOZ Animals Szczecin prosi o wpłaty na leczenia Gucia. Każda złotówka się liczy…
Wpłaty na Gucia
OTOZ Animals Inspektorat Szczecin
Bank Pekao numer konta: 81 1240 3927 1111 0010 8805 2181