Zarzutami i tymczasowym aresztowaniem czterech osób zakończyła się sprawa, nad którą pracowali policjanci kryminalni z Poznaniu. Zatrzymani mężczyźni napadali na konwojentów i rabowali pieniądze. Grożą im kary do 20 lat więzienia.
Policjanci kryminalni z komendy wojewódzkiej w Poznaniu od wielu miesięcy pracowali nad sprawami napadów na konwojentów przewożących pieniądze z kantorów. Początek postępowania to grudzień 2023 r. W Poznaniu doszło wtedy do napadu na konwojenta, który przewoził pieniądze. Sprawcy uciekli. Policjanci
dokładnie analizowali wszystkie zabezpieczone ślady. Szczegółowo przeanalizowano także dostępne monitoringi. Ustalili, że dwóch poszukiwanych przez nich sprawców brało udział w kradzieży pieniędzy w Łodzi w 2018 r. Wtedy łupem sprawców padło 1,5 miliona złotych. Funkcjonariusze zebrali wszystkie potrzebne informacje od kolegów z Łodzi.
Prowadzącym śledztwo policjantom dużej pomocy udzielił przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Gruzji w Polsce płk. George Gamsakhurdia. Zebrał wiele wartościowych informacji o podejrzanych i przekazał kryminalnym z Poznania.
Do pierwszego napadu doszło w Poznaniu w marcu ubiegłego roku. Analiza monitoringów pozwoliła policjantom wytypować dwóch mężczyzn, których podejrzewali o te zdarzenia.
W dniu, 20 sierpnia, w Warszawie policjanci z tamtejszego wydziału patrolowo interwencyjnego zatrzymali do kontroli samochód. W pojeździe był kierowca i pasażer. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że są poszukiwani przez poznańskich kryminalnych.
Policjanci od pewnego czasu typowali tych mężczyzn do napadów na konwojentów na terenie kilku miast w kraju, w tym w Poznaniu w marcu i grudniu ubiegłego roku, marcu br. oraz na konwojentów w Warszawie i Tarnowie.
Łączne straty opiewały na kwotę blisko 2,5 miliona złotych. Podejrzani starannie planowali swoje napady. Obserwowali poszkodowanych i w dogodnym momencie, używając siły i grożąc m.in. nożem, rabowali pieniądze.
Zatrzymani obywatele Gruzji, usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, rozboju oraz kradzieży. Na wniosek prokuratury decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do 20 lat więzienia.
