Strażacy jechali do zadymienia w budynku, po dojeździe okazało się całkiem co innego. Na klatce schodowej została rozpylona substancja niewiadomego pochodzenia.
Wszystko wydarzyło się w poniedziałek 21 listopada około godziny 20:00. Wówczas to Nowotomyska straż pożarna otrzymał zgłoszenie o zadymieniu w budynku wielorodzinnym na ulicy Długiej w Nowym Tomyślu. Gdy strażacy dojechali na miejsce okazało się, że na klatce schodowej została rozpylona substancja niewiadomego pochodzenia. Konieczne okazało się wezwanie dodatkowych sił i środków straży pożarnej.
Jak informuje oficer prasowy KP Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Tomyślu st. kpt. Damian Żukrowski:
- Na klatce schodowej budynku została rozpylona substancja niewiadomego pochodzenia, substancja była niewyczuwalna, jednak po kontakcie z nią powodowała objawy m.in. w postaci podrażnienia gardła. Jeszcze przed naszym przybyciem z budynku ewakuowały się uczestniczki zumby – w sumie 17 pań. Strażacy ewakuowali z budynku łącznie 8 mieszkańców, w tym około roczne dziecko.
Dodaje dalej rzecznik Nowotomyskich strażaków
- Na miejscu prócz strażaków pracowały Zespoły Ratownictwa Medycznego z Nowego Tomyśla i Zbąszynia. Wszystkie osoby, które miały kontakt lub mogły mieć kontakt z substancją zostały przebadane przez medyków. Na szczęście żadna z nich nie wymagała hospitalizacji. Do zadań strażaków już po udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy do czasu przyjazdu ZRMów uczestnikom zajścia należało oddymienie pomieszczeń i sprawdzenie całego budynku.
Foto. OSP Bukowiec