Zapłacił za tytoń banknotem souvenirem. Grozi mu teraz nawet 8 lat więzienia

Zatrzymany na gorącym uczynku oszustwa 40-letni mieszkaniec gminy Wągrowiec próbował tytoń i gilzy papierosowe banknotem souvenirem. Kiedy sprzedawca zorientował się że to próba oszustwa, sprawca chciał zbiec, ale został zatrzymany.

Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, 18 grudnia, w punkcie handlowym w centrum Wągrowca. Do kiosku podszedł mężczyzna, który zadeklarował chęć zakupu tytoniu i gilz papierosowych. Sprzedawca podał wartość, na co kupujący wyciągnął złożony banknot przypominający 500 złotowy środek płatniczy NBP.

Sprzedający nie od razu zorientował się, że ma do czynienia z oszustem. Przed wzięciem souvenira, położył na ladzie resztę, jaką wydałby.

Fortel prawie się udał. Podejrzany chwycił już tytoń, gilzy i resztę, w czasie gdy sprzedawca wziął souvenir do ręki głośno zaprotestował. Wówczas sprawca zaczął ucieczkę, którą udaremnił dostawca towaru, który był obok. Sprzedawca wezwał policję.

Policjanci po wyjaśnieniu okoliczności interwencji zdecydowali o zatrzymaniu mężczyzny. Został doprowadzony do komendy w Wągrowcu, gdzie musiał wytrzeźwieć. W chwili zatrzymania wydmuchał 3 promile alkoholu.

Następnego dnia policjant przeprowadził z zatrzymanym czynności procesowe, podczas których mężczyźnie postawiony został zarzut oszustwa. Posłużenie się banknotem „souvenir” i wprowadzenie w błąd sprzedawcy to przestępstwo, za które  grozi kara do 8 lat więzienia.

Wągrowieccy policjanci odebrali kilka zgłoszeń o posłużeniu się „souvenirami” o nominałach 200 zł i 500 zł. Doszło do nich w dwóch sklepach spożywczych, stacji benzynowej i w restauracji.

Poprzedni artykułOszukał seniorkę „na legendę”. Dała mu 70 tys. zł. Oszust wpadł na gorący uczynku
Następny artykułTragedia na torach. Pod kołami pociągu zginął mężczyzna