Były zapaśnik, mistrz Polski Erwin I. po kolizji we wtorek, 24 sierpnia, w szale zaatakował zielonogórskich policjantów. Obezwładniało go kilka osób. W 2017 r. Erwin I. w Lubsku podczas interwencji pobił kilku policjantów. Jednemu złamał nos. Drugiego uderzył tak, że ten wypadł z mieszkania z futryną. Obezwładniało go wtedy niemal 10 policjantów. Teraz mistrz Polski znowu ma poważne problemy.
We wtorek, 24 sierpnia, br. Erwin zatankował paliwo na jednej ze stacji benzynowych przy S3. Uciekł nie płacąc. Przy Intermarche na ul. Batorego uderzył w szlaban. Również uciekł.
Około godz. 15.00 na skrzyżowaniu ulic Rzeźniczaka, Zamoyskiego i Batorego alfa romeo prowadzona przez Erwina zderzyła się z renault. Na miejsce dojechała zielonogórska policja oraz karetka pogotowia ratunkowego.
25-letni mieszkaniec Lubska został zabrany do karetki. Kiedy wyszedł z karetki wpadł w szał. Nie chciał podać policjantowi swoich danych, zrobił się agresywny. W końcu 25-latek rzucił się na policjanta. – Próbował wepchnąć policjanta na drogę prosto pod jadące samochody – opowiadali nam świadkowie wydarzeń. Na pomoc policjantowi ruszyli medycy. – Szaleniec krzyczał, że policja go bije – mówią nam świadkowie wydarzeń.
Mężczyzna został obezwładniony i skuty kajdankami. Trafił do radiowozu. – Odmówił badania alkomatem. Została mu pobrana krew do badań pod kątem alkoholu oraz narkotyków – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. 25-latek odpowie między innymi za naruszenie nietykalności policjanta. – Mężczyzna został umieszczony w policyjnej celi – mówi podinsp. Barska. Policjanci zachowuje wobec niego szczególne środki ostrożności.
Erwin I to były zapaśnik i były zawodowy żołnierz. Wychowanek Agrosu Żary i zawodnik Śląska Wrocław. Był mistrzem Polski.
To jego kolejny poważny konflikt z prawem. Do dramatycznych wydarzeń doszło w Lubsku we wrześniu 2017 r. Patrol policji został wezwany na interwencję na ul. Poznańską. W jednym z mieszkań szalał młody mężczyzna. W domu była rodzina i roczne dziecko.
Ponieważ zgłoszenie dotyczyło zagrożenia życia małego dziecka dla policjantów liczył się czas. Patrol dotarł do mieszkania. Wtedy się zaczęło. Zobaczyli tam szalejącego mężczyznę. To był Erwin I. Wówczas zawodowy żołnierz i zapaśnik Śląska Wrocław. Mistrz Polski. W domu rzeczywiście było maleńkie dziecko.
Erwin nie reagował na polecenia policjantów. Był coraz bardziej agresywny. Zagrażał domownikom i dziecku. W końcu zaatakował.
Policjanci użyli gazu, ale zapaśnik na niego nie zareagował. Policjanci zaczęli chronić domowników, szczególnie maleńkiego dziecka. Cały czas starali się go obezwładnić.
Mężczyzna uderzał policjantów z wielką siłą. Jednego trzasnął tak, że ten wypadł z mieszkania z drzwiami i futryną.
Mężczyzna zaatakował drugiego policjanta. Wyrwać mu pałkę i zadawał nią ciosy. Złamał nos policjantowi. Jednemu z mundurowych złamał nos. Policjant cały czas walczył z agresywnym zapaśnikiem. Na miejsce zostały wezwane posiłki. Niemal 10 policjantów obezwładniało Erwina. W końcu się udało. Erwin został wtedy aresztowany.