Kara nawet 8 lat więzienia grozi 50-letniemu mieszkańcowi Częstochowy, wobec którego interweniowali policjanci. Pijany i awanturujący się mężczyzna nie chciała trafić do izby trzeźwień. Aby uniknąć przymusowego trzeźwienia, zaoferował niecodzienną łapówkę.
Policjanci z częstochowskiej „trójki” pełniący służbę na terenie miasta otrzymali zgłoszenie o pijanym mężczyźnie, który w swoim domu przy ulicy Czartoryjskiego wszczął awanturę z żoną.
Przybyły pod wskazany adres patrol potwierdził, że 50-letni mężczyzna jest pijany. Wydmuchał niemal trzy promile alkoholu. Kiedy tylko usłyszał, że najbliższe godziny spędzi trzeźwiejąc na izbie wytrzeźwień, mężczyzna nie krył zdziwienia.
Postanowił działać. Podczas doprowadzenia do izby wytrzeźwień zaoferował policjantom łapówkę w postaci… 100 gramów kokainy. Za to mieli go wypuścić. Tłumaczył, że „towar” równie dobrze mogą sprzedaż, zapewniając że gram narkotyku kosztuje 700 złotych.
Mundurowi zmienili decyzję, co do 50-latka. W efekcie zamiast do wytrzeźwienia, trafił do policyjnego aresztu. Gdy doszedł do siebie usłyszał prokuratorski zarzut.
Wobec 50-latka prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru i poręczenie majątkowe w wysokości 1 tys. zł. Zatrzymanemu grozi teraz kara do nawet 8 lat więzienia.