Internetowe zbiórki pieniędzy miały pomóc chorym zwierzętom. Okazało się jednak, że żadna złotówka nie została przeznaczona na leczenie psa z nowotworem czy kotki po wypadku. Oszustka którą założyła fikcyjny zbiórek usłyszała ponad 20 zarzutów oszustwa. Grozić jej kara do 8 lat więzienia.
Policjanci z komisariatu we Wronkach pracowali nad sprawą fikcyjnej zbiórki pieniędzy. W 2023 r. otrzymali zgłoszenie o tym, że ktoś założył zbiórkę pieniędzy na psa, który chorował na nowotwór. Zebrane pieniądze miały zostać przeznaczone na leczenie pieska osoby, która zorganizowała zbiórkę. Okazało się jednak, że portal na którym można założyć zbiórkę uzyskał informację, że zrzutka jest fałszywa. Przedstawiciel portalu złożył zawiadomienie, że mogło dojść do przestępstwa.
Na jaw wyszło też, że najprawdopodobniej ta sama osoba założyła zbiórki na leczenie innych zwierząt. Użyte w treści zbiórek wzruszające słowa spowodowały, że nieświadome osoby wpłacały pieniądze na leczenie czworonogów.
Podejrzenia padły na 36-letnią mieszkankę Wronek. Zakładając zbiórki, w niektórych przypadkach oszustka posługiwała się podrobioną dokumentacją z kliniki weterynaryjnej, aby uprawdopodobnić przedstawioną wersję wydarzeń. W ten sposób dotarła do osób, które chciały pomóc i wpłaciły na konto w sumie ponad 13 tysięcy złotych, nie zdając sobie sprawy, że przekazują pieniądze oszustce.
Wronieccy kryminalni pracowali nad ustaleniem osób, które przekazywały kobiecie pieniądze na zbiórkach. Liczne analizy zebranych w sprawie materiałów oraz przesłuchania świadków, pozwoliły na przedstawienie kobiecie ponad dwudziestu zarzutów oszustwa, posługiwania się podrobionymi dokumentami oraz za posłużenie się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby.
Kobieta przyznała się do zarzucanych czynów i zobowiązała się do zwrotu pieniędzy pokrzywdzonym. Odpowie za to przed sądem. Za oszustwa grozi jej kara do 8 lat więzienia.