Policjanci zatrzymali dwoje 18-latków, którzy ukradli bombki z iluminacji stojącej na lubińskim Rynku. Wpadli, bo ich czyn dyżurni zauważyli dzięki monitoringowi miejskiemu. Okazało się, ze miał to być prezent od nastolatka dla jego dziewczyny.
Dochodziła godzina 2:00 nocą we wtorek, 9 stycznia. Dyżurnych lubińskiej komendy w pewnym momencie uwagę przykuła pewna para. Kobieta i mężczyzna weszli do ozdoby świątecznej, balonu. Chłopak zerwał dwie bombki i wręczył jej swojej dziewczynie.
Mieli pecha, bo całą sytuację obserwowali policjanci pełniący służbę na stanowisku kierowania, którzy natychmiast na miejsce wysłali patrol prewencji.
Młodzi ludzie byli bardzo zdziwieni obecnością funkcjonariuszy. 18-latek najpierw tłumaczył, że swoją zdobycz znalazł. Po tym jak dowiedział się, że wszystko jest nagrane, przyznał, że miał to być prezent dla jego dziewczyny.
Funkcjonariusze sporządzili wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Lubinie. Żadna kradzież nie popłaca. O słuszności tego stwierdzenia przekonało się dobitnie dwoje nastolatków z Lubina.