Mieszkaniec gminy Szamotuły uciekał przed dzielnicowymi na quadzie. Mężczyzna tłumaczył, że wystraszył się policjantów, bo nie miał przy sobie dokumentów. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.
W minioną sobotę, 18 kwietnia, w Brodziszewie, na drodze leśnej dzielnicowi zauważyli kierującego quadem. Mężczyzna, na widok oznakowanego radiowozu zgasił światła w pojeździe, zawrócił i zaczął uciekać. Policjanci włączyli więc sygnały dźwiękowe i błyskowe. Ten jednak próbował swoich sił w uciecze.
Po pościgu w Rudkach mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że uciekinier to 25-letni mieszkaniec gminy Szamotuły. Kierowca został zatrzymany do kontroli. Był trzeźwy. Powiedział, że uciekał, bo… wystraszył się policjantów, gdyż nie miał przy sobie prawa jazdy. Policjanci zauważyli też, że mężczyzna miał zaklejoną tablicę rejestracyjną.
Gdyby 25-latek nie próbował uciekać, sprawa zakończyć by się mogła mandatem karnym za jazdę bez wymaganych dokumentów, wjazd do lasu oraz za zakrywanie tablic rejestracyjnych. Przez nieodpowiedzialne zachowanie 25-latka, policjanci poza wykroczeniami, prowadzą również postępowanie w sprawie o przestępstwo, czyli ucieczkę policji. Mężczyźnie grozi za to nawet 5 lat więzienia.