79-letnia kierująca Fiatem nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, zjechała na pobocze, a następnie uderzyła w drzewo. Niestety kierująca zmarła w szpitalu.
Do tragedii doszło w środę, 3 stycznia, przed godziną 13.00 w miejscowości Rudka. Policja dostała zgłoszenie o tym, że przydrożnym rowie na boku leży samochód. O zdarzeniu poinformowała osoba przejeżdżająca trasą, która zobaczyła rozbity samochód.
Policja szybo dojechał na miejsce. Okazało, 79-letnia kierująca fiatem nie dostosowała prędkości do warunków panujących śliskiej na drodze. Straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na pobocze, po czym uderzyła w drzewo.
Dwie godziny później, w wyniku doznanych obrażeń, kierująca zmarła w szpitalu. Policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia szczegóły zdarzenia.