Pogotowie ratunkowe zostało wezwane do 40-letniego rowerzysty w Choszcznie. Był upity do nieprzytomności. Nie było z nim żadnego kontaktu.
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek, 22 stycznia w Choszcznie. Karetka pogotowia ratunkowego została wezwana do 40-letniego, nieprzytomnego rowerzysty. Stan mężczyzny był ciężki z powodu kompletnego upicia.
40-latek karetką trafił do szpitala. Okazało się, że miał aż 10 promili alkoholu. Dawka śmiertelna to 4,5 promila alkoholu. Mężczyzna przekroczył ją podwójnie. 40-latek wyszedł już ze szpitala.