Do tragicznego wypadku doszło w niedziele, 27 października, na drodze koło Leśniowa Wielkiego. Kierujący BMW wyprzedzając kilka samochodów staranował mini. Kierujący mini zginął na miejscu, pasażerka trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Trwa walka o jej życie., była operowana. Operowany był również 27-latek z BMW.
Zielonogórska policja pracuje nad sprawą śmiertelnego wypadku, do którego doszło w niedzielę na trasie Łagów-Leśniów Wielki. Ze wstępnych ustaleń policji wiadomo, że 27-latek jadąc BMW wyprzedzał szur samochodów. Wtedy czołowo uderzył w jadące z naprzeciwka mini. Po zderzeniu samochody wypadły z drogi na pobocze.
Na miejsce dojechały wozy straży pożarnej, karetki pogotowia ratunkowego oraz zielonogórska policja. Ofiary zostały wyjęte z rozbitych samochodów przez strażaków. Na miejscu ratownicy długo reanimowali kierującego mini. Niestety nie udało się. – Kierujący mini zmarł na miejscu wypadku – mówi podkom. Bartosz Zawada, naczelnik zielonogórskiej drogówki.
Pasażerka mini oraz 27-letni kierujący BMW zostali przewiezieni do szpitala. W szpitalu trwa walka o życie pasażerki mini. – Kobieta przeszła operację – mówi podinsp. Stanisławska. To był zabieg ratujący życie, kobieta jest nieprzytomna. Operowany był również kierujący BMW.