Skopał partnerkę, ludziom groził śmiercią, kradł. W końcu trafił za kraty

Do aresztu decyzją sądu trafił 32-letni mieszkaniec Kościana, który w ostatnim czasie dopuścił się licznych przestępstw i wykroczeń. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży, uszkodzenia mienia oraz kierowania gróźb karalnych. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Pierwsza interwencja wobec mężczyzny została zgłoszona, 21 lipca, około godziny 17:30 w Kościanie na ul. Wrocławskiej. 32-latek groził dwóm mieszkańcom śmiercią wymachując nożem. Mężczyzna próbował uciec z miejsca zdarzenia, ale po krótkim pościgu został zatrzymany.

Wówczas mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych. Za to przestępstwo został wobec niego nałożony przez sąd zakaz zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzonymi oraz dozór policyjny.

To zdarzenie jednak nie dało do myślenia mężczyźnie. Nadal lekceważył prawo. Kolejna zgłoszona interwencja miała miejsce, 3 sierpnia, około północy w Kościanie na ul. Moniuszki. Podczas awantury kilkukrotnie uderzał pięścią oraz kopnął w twarz i okolicę brzucha swoją partnerkę.

Na miejscu byli kościańscy policjanci oraz załoga karetki pogotowia, która udzieliła kobiecie pomocy. Policjanci wszczęli postępowanie pod kątem popełnienia przestępstwa, jednak pokrzywdzona nie złożyła wniosku o ściganie sprawcy, który jest konieczny do prowadzenia dalszego postępowania, z uwagi na to, że doznała obrażeń poniżej siedmiu dni.

W końcu na początku sierpnia do komendy policji w Kościanie zaczęli zgłaszać się pokrzywdzeni przestępczymi czynami mężczyzny. Okazało się, że od początku lipca, 32-latek dopuścił się 11 wykroczeń dotyczących kradzieży produktów spożywczych i sprzętu elektronicznego. Ukradł alkohol, głośniki i tuner, których łączna wartość przekroczyła 900 zł. To kwalifikuje czyn jako przestępstwo. Mężczyzna uszkodził dwa samochody i spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wskakują na maskę jadącego samochodu. I to nadal nie koniec.

32-latek groził śmiercią sześciu osobom. Możliwe, że są jeszcze jakieś czyny, których się dopuścił, jednak osoby pokrzywdzone nie złożyły jeszcze zawiadomienia, dlatego ilość przestępczych czynów może się jeszcze zwiększyć.

Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Sąd przychylił się do wniosku śledczych i postanowił, że agresor najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia.

Poprzedni artykułStraszne pożary w Grecji. Polscy strażacy gotowi do pomocy
Następny artykułAwantura na chodniku. Mężczyzna zaatakowany przez psa. Zabił go nożem