Siedmioletnia dziewczynka wraz z 9-letnim kolegą zadzwonili na numer alarmowy, informując o zabójstwie koleżanki. Operator, który przyjmował zgłoszenie, zweryfikował, że z tego numeru od wtorku odebrali już sześć fałszywych zgłoszeń. Okazało się, że zgłoszenie było żartem, a dzieci korzystają z telefonu bez nadzoru rodziców. Interwencja zakończyła się sporządzeniem dokumentacji do sądu rodzinnego.
Policjanci z malborskiej komendy odebrali zgłoszenie od 7-letniej dziewczynki. Z telefonu matki zadzwoniła na numer alarmowy. W rozmowie z dyspozytorem śmiała się, mówiła, że ktoś zabił jej koleżankę, po czym rozłączyła się i nie odbierała połączeń. Operator przekazał zgłoszenie policjantom i poinformował ich, że od wtorku z tego numeru dzwoniono aż 6 razy.
Mundurowi pojechali pod wskazany adres i ustalili, że 7-letnia dziewczynka wraz z 9-letnim kolegą kilkukrotnie wykonywali połączenia na numer alarmowy dla zabawy. Funkcjonariusze ustalili także, że dzieci mają nieograniczony dostęp do telefonu, i podczas korzystania z niego nie są nadzorowane przez rodziców. W związku z zastaną sytuacją policjanci sporządzili dokumentację, która zostanie przekazana do sądu rodzinnego.
Policjanci apelują o zwrócenie uwagi i kontrolę nad dziećmi korzystającymi z telefonów, a szczególnie tych wyposażonych w dostęp do Internetu. Pozostawienie dziecka korzystającego z tego typu urządzeń elektronicznych bez nadzoru niesie za sobą wiele zagrożeń, na które narażeni są najmłodsi. Ciekawość świata, ufność i otwartość na nowe znajomości może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Sprawdzajmy historię połączeń oraz przeglądania, ale także rozmawiajmy o bezpieczeństwie w Internecie.
Przed skorzystaniem z numeru alarmowego, warto pamiętać, aby zastanowić się, czy sprawa, którą zgłaszamy, na pewno wymaga interwencji Policji. Musimy pamiętać o tym, że w momencie, kiedy blokujemy linię alarmową, czy też niepotrzebnie angażujemy patrol Policji, ktoś inny może potrzebować pilnie pomocy.