Pożar wybuchł we wtorkowy wieczór, 22 grudnia po godzinie 21:00 w Wąsowie (powiat nowotomyski) doszło do pożaru zakładu wulkanizacyjnego.
Na miejsce pożaru natychmiast wysłano liczne siły i środki straży pożarnej z powiatu nowotomyskiego oraz strażaków z Poznania. Niestety mimo wysiłku strażaków, pożar dość szybko się rozwijał i strawił część warsztatową oraz magazynową budynku, a także fragment części socjalnej.
Jak podane portal NowyTomyślNaszeMiasto – Okazało się, że zakład, w którym doszło do pożaru należał do ojca i syna – strażaków – ochotników z Kuślina. W Wigilię, gdy większość szykowała się do wieczornej kolacji, znajomi pogorzelców, m.in. z Wąsowa i Kuślina, a także miejscowi strażacy pomagali w uprzątnięciu terenu oraz zabezpieczeniu spalonego budynku.
Wiemy, że razem możemy zdziałać wiele. Wiemy również, że dobro wraca. Robert i Piotr dotychczas pomagali innym. Mamy nadzieję, że teraz inni pomogą im.
PAMIĘTAJMY DOBRO WRACA!