W środę, tuż przed północą, policjanci ze śremskiej patrolówki, po krótkim pościgu, zatrzymali 35-letniego mieszkańca Śremu, kierującego mercedesem. Kompletnie nieodpowiedzialny, pijany mężczyzna, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekając zakończył jazdę na terenie śremskiej firmy, taranując jej ogrodzenie. 35-latek, mając półtora promila alkoholu w organizmie, wracał do domu po obejrzeniu meczu polskiej reprezentacji. Teraz czeka go sprawa w sądzie.
30 listopada br., około godz. 23.45, policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego w Śremie na ulicy Piłsudskiego dali kierującemu mercedesem sygnał do zatrzymania się. Jednak prowadzący auto nie zatrzymał się, tylko przyspieszył i zaczął uciekać kierując się w stronę ul. Parkowej.
Po krótkim pościgu, funkcjonariusze zauważyli, że mercedes zakończył jazdę na terenie śremskiej firmy, taranując jej ogrodzenie. Okazało się, że autem kierował 35-letni śremianin, który jechał z pasażerem. Mężczyźni byli pijani. Poinformowali, że wracają do domu po obejrzeniu meczu polskiej reprezentacji.
Kierujący mercedesem miał półtora promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a cała sprawa znajdzie swój finał w sądzie.