Policjanci zatrzymali mężczyznę, który usiłował wysadzić w powietrze kamienicę, w której mieszkał. Desperat wcześniej groził mieszkańcom, aż w końcu podjął próbę zrealizowania groźby, która na szczęście okazała się nieskuteczna. Teraz 68-latkowi grozi kara do 8 lat więzienia.
W poniedziałek, 4 marca, 68-letni zabrzanin próbował przy użyciu butli i odkręconej kuchenki gazowej wysadzić w powietrze kamienicę, w której mieszka. Desperat od kilku dni odgrażał się, że mieszkańców wysadzeniem i ty, że ma bombę.
Kiedy jeden z mieszkańców na klatce schodowej poczuł gaz, postanowił wezwać pomoc. Na miejsce został skierowany patrol policji oraz straż pożarna. Z budynku ewakuowano mieszkańców. W mieszkaniu 68-latka znaleziono odkręconą butlę i kuchenkę gazową, z których wydobywał się gaz.
W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany. Wydmuchał ponad dwa promile alkoholu.
Po zatrzymaniu 68-latka, policjanci zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie mu zarzutu sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru oraz eksplozji materiałów łatwopalnych, co zagroziło życiu i zdrowiu wielu osób.
Sąd przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące.