Ponad promil wydmuchał pracownik zakładu pogrzebowego, który przyjechał karawanem po ciało zmarłej osoby. Jego współpracownik również był pijany. Nietrzeźwy kierowca odpowie za przestępstwo, a policjanci przypominają, że za wykonywanie czynności zawodowych grozi areszt lub grzywna.
Ekipa zakładu pogrzebowego podjechał pod dom w Jastrzębiu-Zdroju. Mieli zabrać ciało zmarłej starszej osoby. Co było jednak nie tak.
Na miejscu pracowali policjanci. Już na początku rozmowy mundurowi nabrali podejrzeń co do stanu trzeźwości pracowników zakładu. Nie mylili się.
Badanie alkomatem wykazało u jednego z mężczyzn ponad 1,5 promila, a drugiego ponad promil alkoholu. Pracujący na miejscu stróże prawa bardzo szybko ustalili, który z mężczyzn kierował karawanem.
57-latek stracił prawo jazdy. Stanie również przed sądem za prowadzenie po pijanemu. Grozi mu kara do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenie na czas nie krótszy niż 3 lata i grzywa do nawet 30 tys. zł.