Na nietypowy pomysł wpadli pijani 27-latek z 31-latkiem. Mężczyźni postanowili podczepić sanki do osobówki i w upalną letnią noc zrobić sobie… kulig. Niestety na łuku drogi sanki prawdopodobnie zaczepiły o pobocze, a siedzący na nich 31-latek uderzył w ogrodzenie posesji. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Kierowca wydmuchał 1,5 promila alkoholu.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w poniedziałek, 17 lipca, po północy w miejscowości Hrud. Z informacji przekazanej przez zgłaszającego wynikało, że kierując osobowym Volkswagenem ciągnął swojego kolegę za autem na…. sankach. Niestety po chwili mężczyzna na sankach uderzył w płot.
Na miejscu mundurowi potwierdzili zgłoszenie. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że w 27-latek razem ze swoim 31-letnim kompanem pili alkohol. W pewnym momencie wpadli na pomysł, żeby się rozerwać… dlatego postanowili podczepić sanki do osobówki i zrobić sobie przejażdżkę.
Niestety na łuku drogi sanki prawdopodobnie zaczepiły o pobocze, a siedzący na nich 31-latek uderzył w ogrodzenie posesji.
Ranny mężczyzna została zabrany do szpitala. Tam została od niego pobrana krew do badań na zawartość alkoholu. Kierujący Volkswagenem 27-latek wydmuchał 1,5 promila alkoholu. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie 27-latek stanie przed sądem. Grozi mu kara do 4,5 roku więzienia, wysoka grzywna do 60 tysięcy złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat.