Osiemnastoletni kierowca BMW został ukarany wysokim mandatem i stracił prawo jazdy, po tym jak na rynku w Wolsztynie spowodował kolizję. To było jego trzecie wykroczenie w ciągu tygodnia, w którym przekroczył liczbę punktów karnych. Sporo zapłaci też za rozbity samochód, ponieważ uciekł z miejsca zdarzenia.
W poniedziałek, 20 lipca, w godzinach wieczornych wolsztyńscy policjanci zostali powiadomieni przez mieszkańca Karpicka o tym, że nieznany sprawca uszkodził należącego do jego żony Volkswagena zaparkowanego na Rynku w Wolsztynie.
Policjanci ustalili, że do zdarzenia doszło około godz. 19:00. Na podstawie zabezpieczonych nagrań monitoringu miejskiego mundurowi doszli, że sprawcą zdarzenia jest kierujący BMW, 18-letni mieszkaniec Wolsztyna.
Mundurowi zapukali do drzwi nastolatka. W trakcie rozmowy nastolatek przyznał się do spowodowania kolizji. Został za to ukarany został mandatem w wysokości 1500 złotych i 10 punktami karnymi.
Niestety okazało się, że nastolatek nie pierwszy raz popełnił wykroczenie. Po sprawdzeniu w bazie danych policjanci ustalili, że wolsztynianin, który uprawnienia do kierowania zdobył nieco ponad miesiąc wcześniej, w ostatnim tygodniu dopuścił się dwóch wykroczeń. Dostał za nie 20 punktów karnych. Teraz doszły mu kolejne i na jego koncie znalazło się już 30 punktów, czego konsekwencją było zatrzymanie prawa jazdy.
Utrata uprawnień nie była jednak jedynym tego dnia przyczynkiem do zmartwień dla młodego wolsztynianina. Mężczyzna w dniu zdarzenia, tuż po zajściu uciekł z miejsca kolizji. Musi liczyć się z tym, że wypłacone przez ubezpieczyciela roszczenie dla właściciela uszkodzonego pojazdu, na zasadzie regresu ubezpieczeniowego będzie musiał pokryć z własnej kieszeni.