Do poważnego wypadku doszło w gminie Pogorzela. Samochód osobowy, w którym podróżowało dwoje młodych ludzi zderzył się z koniem. Kierowca zanim trafił do szpitala przez dłuższy czas był reanimowany, pasażerka, nie doznała poważniejszych obrażeń, a. koń przypłacił to życiem.
Zgłoszenie o zderzeniu samochodu osobowego z koniem dotarło do gostyńskiej komendy wczoraj o godz. 22.18. Wcześniej policjanci otrzymali sygnał, że koń biega ulicami Pogorzeli oraz, że zderzył się z motocyklistką, która jak się okazało nie odniosła poważniejszych obrażeń – Mieliśmy zgłoszenie, że koń biegnie ulicą. Kilka minut później otrzymaliśmy informację, że doszło do kolizji konia z motocyklistką. Miało to miejsce w rejonie ulicy Armii Poznań, w kierunku Elżbietkowa. Kobieta doznała drobnych obrażeń, ale po przebadaniu w szpitalu została zwolniona do domu – informuje asp. sztab Piotr Krawiec, oficer dyżurny KPP w Gostyniu
Dramatyczne chwile przeżyły za to trzy osoby jadące Oplem Astra w kierunku Bielaw Pogorzelskich. Na wysokości Elżbietkowa, samochód którym jechali zderzył się z biegnącym po drodze koniem. W wypadku omal nie zginął 20-letni mężczyzna, mieszkaniec naszego powiatu którego przez dłuższy czas poddawano resuscytacji. Lekarze zdecydowali też o wezwaniu na pomoc helikoptera LPR i przetransportowaniu poszkodowanego do szpitala we Wrocławiu. Z kolei do szpitala w Krotoszynie z obrażeniami głowy i połamanymi żebrami trafiła 20-letnia pasażerka opla, mieszkanka naszego powiatu, drugi z pasażerów wyszedł z wypadku niemal be szwanku, tyle, że znajdował się w głębokim szoku – Dwie osoby doznały poważnych obrażeń i trafiły do szpitali w Krotoszynie i Wrocławiu. Na chwilę obecną nie znamy dokładnych obrażeń, gdyż lekarze nie udzielają na razie takich informacji. (…) Wiemy tylko, że stan najbardziej poszkodowanego mężczyzny nie zagraża jego życiu – dodaje oficer dyżurny