Policja w Warszawie prowadziła obławę za szaleńcem, który jeżdżąc rowerem atakował ludzi. Jedną osobę ranił maczetą, druga spryskał gazem. Trzecia ofiara została bardzo mocno uderzona. Obława za szaleńcem trwała kilka godzin.
Wszystko zaczęło się w piątek, 3 listopada. Policja zaczęła odbierać zgłoszenia ataków na ludzi. Mężczyzna na rowerze podjeżdżał i atakował przypadkowe osoby.
Podjechał do mężczyzny pieszego spacerującego z psem. Zaczął z nim rozmawiać, a po chwili później zadął mu cios maczetą. Ranny mężczyzn trafił do szpitala.
Szaleniec na rowerze dalej atakował inne osoby. Z duża siła uderzył przechodnia. Po ataku dojechał. Po chwili gazem zaatakował kolejną osobę.
Policjanci prowadzili obławę za niebezpiecznym mężczyzną. Po kilku godzinach zatrzymali szaleńca.
Z uwagi na charakter zdarzeń priorytetem @Policja_KSP było szybkie zatrzymanie niebezpiecznego agresora, stąd do działań zaangażowano 3 tys. policjantów z komend rejonowych i specjalistycznych, pionu kryminalnego, WWP, OPP i SPKP. Żaden z policjantów nie doznał obrażeń. pic.twitter.com/y0nwbblXuK
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 3, 2023