Do ogromnej tragedii doszło w sobotni wieczór w powiecie wolsztyńskim. Kierowca zginął na miejscu, trwa ustalanie kim był.
Dramat rozegrał się w sobotę 29 lipca przed godziną 23:00. Wówczas to wolsztyńskie służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku na tarasie Gościeszyn – Stara Dąbrowa. Na miejsce natychmiast zadysponowano strażaków zawodowych z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Wolsztyna, ochotników z Kębłowa i Wroniaw, a także zespół ratownictwa medycznego i policję.
Po dojeździe na miejsce pierwszych służb zastano samochód osobowy, który po uderzeniu w drzewo stanął w płomieniach. W rozbitym pojeździe znajdował się uwięziony kierowca, któremu w ewakuacji pomagały osoby trzecie , niestety nie udało się mimo wszelkich prób.
Kierujący audi A3 z nieustalonych przyczyn zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo, od tego drzewa odbił się, i przedostał się na lewą stronę i uderzył w kolejne drzewo. Wtedy samochód stanął w płomieniach. Mężczyzna zmarł na miejscu.
Decyzją prokuratora, ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych, a samochód trafił na policyjny parking – informuje portal wlkp112.pl asp. sztab. Wojciech Adamczyk z wolsztyńskiej policji
📷OSP Kębłowo